Więc postanowiłam wygłosić moją skromną opinię o horrorach. Tak, jest to jeden z moich ulubionych gatunków, ale nie znaczy to, że będę je tylko chwalić. :)
Zacznę od tego, że w dobie efektów specjalnych może się wydawać, że starsze filmy nie dorastają do pięt tym nowszym. Jednak nie zawsze tak jest.
Nie chcę tutaj wychwalać filmów typu "Lśnienie" czy "Egzorcysta", ale jednak mają one swój klimat. W tych filmach nie ma się do czego przyczepić. Wspaniała gra aktorska, dobre efekty specjalne (jak na tamte czasy).
We współczesnych (od 2000r.) horrorach wszystko się powtarza. Jest mnóstwo horrorów o opętaniu (które próbują dorównać klasykom), o psychopatach itd.
Akcja większości horrorów rozgrywa się w lesie lub nawiedzonym domu (lub w domu psychopatycznego mordercy). Zaczynają się one i kończą tak samo. Obejrzałam naprawdę wiele współczesnych horrorów i mogę powiedzieć, że podobały mi się może trzy z nich.
Czas na "najgorszy" horror ostatnich lat, a mianowicie "Ludzką Stonogę". Osobiście jestem "zachwycona" pomysłem. Racja, akcja rozgrywa się w domu psychopaty, lecz pomysł jest nowy. Nigdy wcześniej nie było takiego filmu i to jest plus. Jednak film sam w sobie jest strasznie obrzydliwy. Gra aktorska też nie jest zachwycająca, chociaż mogło być gorzej.
To by było na tyle, cieszę się jeśli dotrwaliście do końca. Wiem, że nie każdy musi się z tym zgadzać, ale to jest tylko moja opinia. Każdy ma inny gust i inne zdanie na różne tematy.
Pozdrawiam~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz